piątek, 1 sierpnia 2014

Rozdział 6

Kiedy podjechaliśmy pod dom Ksenii. Już tam stali i czekali. Wsiedli do auta i razem pojechaliśmy nad jezioro. 
*30 min później*
Właśnie wysiedliśmy z auta. Wyciągnęliśmy rzeczy z bagażnika i ruszyliśmy w kierunku plaży. Rozłożyliśmy się. Ściągnęłam ubrania, nasmarowałam się olejkiem i zaczęłam się opalać. Ksenia, Liam i Harry poszli się kąpać. Po 20 min wrócili cali mokrzy. Liam usiadł koło mnie i przytulił.
-Ej no. Jesteś mokry i zimny-powiedziałam.
-Czemu nie pływasz?-spytał
-Bo nie lubię i nie umiem.-powiedziałam i wróciłam do poprzedniej czynności.
Po chwili poczułam jak się unoszę.
-Kurwa Liam połóż mnie.Nie umiem pływać no.-krzyczałam na cały głos.
-Cicho bo cię wrzucę.-zagroził.
Wolałam się zamknąć, żeby nie było. Kiedy poczułam na swoich pośladkach ścisnęłam mocniej szyję Liam'a. W pewnym momencie Liam postawił mnie powoli w wodzie. I tak nie puszczałam jego szyi. 
-Możesz już puścić.-powiedział
-O nie nie. Zanieś mnie na brzeg Liam proszę.-powiedziałam i popatrzyłam na niego.
Wziął mnie z powrotem na brzeg. Poszłam od razu na koc i położyłam się.
-Nie lubię cie-powiedziałam gdy przyszedł.
-Za to ja cię kocham-uśmiechnął się
***7 godzin później***
Właśnie podjechaliśmy pod dom Ksenii. Harry znowu zostaje u niej. Kiedy wysiedli ruszyliśmy w stronę domu. 
-To będziesz z nami lecieć do tego Londynu?-spytał
-Nie wiem. Może tak. Jeszcze nie wiem.-odpowiedziałam 
-No wiesz jutro wyjeżdżamy nie masz za dużo czasu.-odpowiedział i się zaśmiał. 
W tej chwili podjechaliśmy pod dom. Wyszłam szybko z auta i weszłam do domu. Mama i Adrian siedzieli w salonie. 
-Cześć Już jesteśmy-powiedziałam wchodząc do salonu.
-Cześć. I co jedziesz jutro z nimi?-spytała mama.
-Nie wiem sama z jednej strony chce a z drugiej nie-odpowiedział i usiadłam na kanapie obok nich. 
-Jedź zobacz jak tam jest. Jak ci się nie spodoba to przylecisz z powrotem. Przecież drzwi zawsze u nas otwarte.-odpowiedziała mama.
-Masz rację jak nie za ryzykuję to się nie przekonam.-odpowiedziałam i wstałam z łóżka. W drzwiach minęłam się z Liam'em. Kiedy byłam w pokoju wyciągnęłam dwie walizki i podeszłam z nimi do szafy. Spakowałam wszystkie najpotrzebniejsze ciuchy i buty. Poszłam jeszcze do łazienki po kosmetyczkę, szczotkę i szczoteczkę, kiedy wróciłam Liam był już w pokoju. 
-Jednak z nami jedziesz?-spytał i popatrzył na mnie. 
-Tak jadę.-powiedziałam 
-No to super. Pomóc ci?-spytał
-Tak mógłbyś zapiąć tą walizki.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
-Dla pani wszystko pani Nowak-zażartował.
-Och dziękuję panie Payne.usiadłam na łóżku. Kiedy Liam skończył podeszłam do niego. 
- I co teraz panie Payne ? - spytałam i się uśmiechnęłam się do niego 
- Nie wiem kolacja ? -powiedział przyciągając mnie do siebie   
- Jasne panie Payne dla pana wszystko - pocałowałam go w usta. 
- To idziemy ? - spytał Liam 
- Tak - powiedziałam i wzięłam go za rękę .Zeszliśmy na dół do kuchni. Zrobiłam kolację i podałam na stół . Zjedliśmy poszliśmy do pokoju . Kiedy weszłam przebrałam się w piżamę  poszłam się przebrać położyłam się koło Liam'a i pocałowałam go w usta on mnie objął ramionami i zasnęliśmy.



2 komentarze:

  1. Świetny blog! Będę wpadać częściej. :) Chętnie bym zaobserwowała twój blog, tylko nie widzę u Ciebie gadżetu obserwatorów. Dodaj go a na pewno Cię zaobserwuję. :D

    OdpowiedzUsuń