Obudziłam Się nazajutrz. Liam Jeszcze Spal. Owinęłam Się w prześcieradło i podeszłam zrobić Szafy. Wyciągnęłam z Niej Czysta bieliznę i ciuchy.
Wzięłam do i poszłam zrobić Łazienkach. Przebrałam Się SZYBKO I wyszłam Z Łazienkach. Skierowałam Się zrobić Kuchni Gdzie przyrządziłam śniadanie. GDY Wszystko bylo Gotowe zrobić Kuchni wparował Liam. Przywitałam Się z NIM IW ciszy zjedliśmy śniadanie. Posprzątałam po śniadaniu a Liam poszedł zrobić Salonu. KIEDY skończyłam usłyszałam JEGO rozmowę.
L: Tak spotkamy Się później.Kochanie, Teraz muszę kończyć bo Jeszcze Justyna usłyszy.
Ktos Coś odpowiedział, rozłączył pozniej Się.
J: Z kim rozmawiałeś ??
L: O Justyna emm .... z Ruth.
J: Od KIEDY zrobić swojej Siostry Mowi Się kochanie?
L: wiesz moja tak ZAWSZE zrobić Siebie Mówimy.
J: No dobra. Co bedziesz Dzisiaj robił?
L: Idę z chłopakami zrobić studia. Ko?
J: nic nic. KIEDY ??
L: Właściwie, aby zaraz muszę Wyjść, a Stalo Coś Sie?
J: Nie Nic naprawde. Aby Powodzenia w Pracy.
Pocałowałam go i wyszłam Z Salonu. Weszłam zrobić Kuchni. Poczekałam Jak wyjdzie i po chwili wyszłam za NIM. Kierował Się W stronę Sweat Caffe. Wszedł zrobić Śródka í przywitał SIE pocałunkiem Z Pewna dziewczyną. Założyłam czapkę i okulary i podążyłam zrobić Śródka. Zajęłam stolik apartament obok NICH i przysłuchiwałam Się Ich rozmowie.
S: KIEDY z Nia skończysz?
L: Nie moge ZE wiesz.
S: ja i Nasze Dziecko?
L: Nie wiesz. Jak urodzisz zerwę z nia Randki Kontakty i będziemy Na zawsze razem.
Cala TE rozmowę nagrywałam. GDY wstałam od stolika, wzięłam szklankę i wylałam JEJ zawartość na oboje. Wybiegłam z kawiarni i pobiegłam Do domu. Tam spakowałam Randki JEGO Rzeczy zrobić walizki i postawiłam w przedpokoju. Usiadłam w salonie i zaczęłam płakać. Jakoś po 19 Do domu wrócił Mój chłopak. Usiadł apartament obok Mnie Jak Gdyby Nigdy nic.
L: Kochanie czemu moja walizka Stoi w przedpokoju?
J: Iż aczkolwiek ponieważ .... Się wyprowadzasz.
L: Co piwo Jak to?!
J: Srak się. Wyprowadzasz Się zrobić Tej swojej Sophii i jej dziecka. Zrozumiano !!!
L: Skąd o Niej wiesz?
J: Ponieważ szłam za Tobą, no i Przekaz JEJ od ,, głupiej Justyny "nie białych bluzek ZE zakłada Się stanik ..
L: Justyna proszę porozmawiajmy.
J: Mój kurwa nie nie O czym rozmawiać Mamy, Teraz wynocha!
L: Porozmawiajmy !!
J: spierdalaj trzeba było Myślec wcześniej. Spieprzaj stąd!
Wyszedł z domu trzaskając za sobą Drzwiami. Zadzwoniłam zrobić Perrie, żeby przyszła zrobić mnie za 10 min. Sama poszłam zrobić Łazienki i wyciągnęłam żyletkę. Po paru cięciach zamknęły mi się Oczach. Obudziłam Się Jeszcze na chwile w Szpitalu. Jasne Światło oświetliło Moje oczy tak że zamknęłam je znów.
**** 3 lata później ****
Przez te 3 lata Moje życie uległo zmianie o 180 stopni. Swoje marzenie i Spełniłam zostałam tancerka. W tym moje najukochańsze wspierały Mnie Dziewczyny Perrie i Ksenia. Jestem im za się strasznie wdzięczna. Mój menadżer zawołał Mnie Dzisiaj zrobić Siebie. Zapukałam i weszłam zrobić Śródka. Josh siedział za biurkiem .
J: Wołałeś Mnie?
Jo: Tak tak siadaj.
Usiadłam na krześle na przeciwko niego i zaczęłam słuchać.
Jo: Jak już wszyscy wiemy stałaś się najbardziej pożądaną tancerką na świecie. Dzisiaj zadzwonił do mnie menadżer pewnego z boysband'ów. Jutro zaczynają próby do jednego ze swoich teledysków i poprosili żebyś w nim tańczyła.
J: No okej na ktora godzine?
Jo: NA
J: Dobra jakis Adres LUB Coś innego?
J: Wszystko wyśle ci sms'em. Dobra możesz iśc, bo mam zaraz spotkanie. A no i wyśpij się dzisiaj.
J: No dobra. Tak oczywiście tato. Pa
Jo: Na razie.
Wyszłam z jego gabinetu i skierowałam się do wyjścia. Na recepcji pożegnałam się z Amy. Londyńskie powietrze uderzyło mnie w twarz. Mieszkałam obok studia więc ruszyłam w stronę w domu. Weszłam do budynku, winda zawiozła mnie prosto pod moje drzwi. Otwarłam je i weszłam do środka. Tak tu pusto. Może powinnam zacząć od nowa moje życie towarzyskie. - pomyślałam. Znaczy moje życie towarzyskie zaczęłam po około 2 miesiącach wyjścia ze szpitala. Ale ci wszyscy chłopcy nie byli nim. Nie byli Liam'em. Moim Liam'em.
Liam od 2 lat jest tatusiem. Już pewnie zapomniał o mnie i żyje sobie szczęśliwe z panią tapetą. No trudno trzeba żyć dalej. Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie kolację. Ah tosty tego mi było trzeba. Po skończonej kolacji zadzwonił dzwonek drzwi. Podeszłam szybko pod nie. Oczywiście stała tam Perrie, Dan, El i Ksenia.
J: Co wy tu robicie?
K: Bardzo mile powitanie. Ciebie też bardzo miło widzieć.
J: Sorki.
P: Nie Jak do współpracy. Idziemy w czwórkę opić sukces Kseni.
D: Wiec Ruszaj Swoje szanowne Cztery Litery i ...
E: Lec na górę Się ubierać.
K: Właśnie w tej chwili!
J: Dobrze moje mamy. Już idę. Usiądźcie w salonie ja zaraz wracam.
P: No na pewno nie miałyśmy zamiaru stać. A teraz biegnij kobieto biegnij !!!
Poszłam do swojego pokoju. Z szafy wyciągnęłam sukienkę
Od razu ją na siebie założyłam. Następnie poszłam do łazienki. Zrobiłam tam makijaż, włosy rozpuściłam i lekko przy końcach podkręciłam. Gotowa wróciłam do pokoju wyciągnęłam jeszcze małą torebkę do której schowałam telefon pieniądze i klucze od domu. Do całego zestawu dobrałam jeszcze czarne szpilki i krótką ramoneskę. Zeszłam na dół. Zawołałam dziewczyny i razem ruszyłyśmy na podbój.
Po 30 minutach byłyśmy już w klubie. Woń alkoholu i papierosów dotarła już po chwili do moich nozdrzy. Perrie i Elka poszły po drinki, a ja z Dan i Ksenią zając jakieś wolne miejsca. Usiadłyśmy do stolika najbliżej parkietu. Już po chwili miałyśmy już drinki. Wypiłyśmy je ciurkiem i ruszyłyśmy na parkiet. Chwilę potańczyłyśmy i znów któreś z dziewczyn poszły drinki.
J: Dan powiedź co tam u chłopców?
D: Emm... Żyją. Harry ma się dobrze, Zayn, Louis i Niall też, a .....
J: Nie dokańczaj. Tyle chciałam wiedzieć.
D: No dobrze.
P: Wróciłyśmy i mamy niespodziankę!!!
E: Boże Perrie nie drzyj ryja!!!
P: Kurwa jego mac spierdzielaj !!!
J: AAAAAA!!! Perrie !!!!
K: Zamknąć mordy !!! Co to za niespodzianka mów!!
P: A no właśnie byłyśmy sobie przy barze. Tylko nie wychodź Justyna. No i spotkałyśmy Niall'a i no wiecie...
J: No mów wkońcu !!
P: I oni przyjdą tu za chwilę.
J: O Fuck !
K: Przepraszamy naprawdę nie chciałyśmy, ale było nam głupio odmówić. Naprawdę przepraszamy. Jeżeli chcesz to pójdziemy gdzie indziej.
J: Nie to są wasi chłopcy nie możecie wyjść. Jakby co to ja pójdę.
E: O nie nie nie nie panienko nigdzie nie idziesz. Siedzisz tu na dupie i nie wstajesz.!
J: Jezu nie bij mnie!! Przecież siedzę.
N: CZEŚĆ DZIEWCZYNY!!!!!. JUSTYNA !!!!!
J: Siema głodomorze.
Przytuliłam blondaska,a następnie całą resztę. Na moją korzyść nie było z nimi pana Mogę wszystko pocałuj mnie w dupę.
D: Chłopcy gdzie Liam?
Z: Nie martw się Danielle Liam ma tu być za 5 minut.
J: Kurwa...
Z: Justyna!
J: Przepraszam ale jakoś dziwnie mi będzie go zobaczyć po 3 latach. Ale dam radę, muszę bo ta oto panienka ( tu wskazałam na Eleanor ) każe mi tu siedzieć i nigdzie nie iść.
H: Wiesz że i tak będziecie musieli kiedyś porozmawiać.
J: Chyba nie mamy o czym.
Równo 5 min później do naszego stolika dołączył Liam. Przywitał się z każdym. Niall, Harry i Louis poszli po alkohol,a my w siódemkę zaczęliśmy rozmawiać. Kiedy wrócili zaczęliśmy pic. Już po 2 godzinach byliśmy nieźle wstawieni. Liam wziął mnie za rękę i zaczęliśmy tańczyć. Nie pamiętam reszty wieczoru.
Podniosłam się powoli na łóżku. Rozejrzałam się po pokoju. O kurde to nie mój pokój. Spojrzałam na chłopaka który spal koło mnie. Kurwa to .....